Śpiew słowika
Tylko jedno słowo.
Tylko jeden dzień.
Tylko jedno spojrzenie.
Tylko jedna odpowiedź.
Spadła pierwsza łza.
Ta łza to znak upadłej miłości.
Czemu tak musi być?
Czemu to już się stało?
Nikt nie odpowie,
nikt nie słyszy,
szelestu liści,
łkania kropel deszczu,
nikt nie zauważył
braku śpiewu słowika.
Słowika, który umiera.
Słowika, który nie odnajduje
sensu życia.
Słowika, który ledwo już oddycha.
Słowika, który dusi się.
Nikt mu nie da odrobiny powietrza.
Nikt się nad nim nie zlituje.
Tylko Ty możesz mu pomóc.
Tylko Ty masz uzdrawiającą moc.
Ty jednak już nie chcesz tego zrobić.
Dajesz umrzeć.
Deszcz szlocha.
Liście szumią.
Słowik umiera.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.