Spodnie
;)
Jaśko miał mieć dziś wychodne,
ale jeśli mu uwierzyć -
żona mu wyprała spodnie,
więc nie pójdzie - musi leżeć.
Miał w zanadrzu ze dwie pary,
lecz na nowe żal mu było,
bo przywiązał się do starych,
no, a teraz się utyło.
Grosz do grosza Jaśko składał,
chociaż narzekała żona.
Będzie bieda! - w kółko gadał.
Zgadł, bo... został w kalesonach.
Komentarze (16)
Świetny, dawno mnie żaden wierszyk tak nie rozbawił,
Gratulacje
Chytry dwa razy traci - słuszne powiedzenie - bo
spodnie wiszą ;) - a gołe "siedzenie" - dobrze, że
choć kalesony nie prane razem ze spodniami bo jeszcze
byłoby..."mojemu tacie ukradli gacie złodzieje - w co
się mój tata na stare lata...odzieje ;) - to taka
dygresja...
Dobry wiersz! :-)) No i proszę jest sposób aby chłopa
zatrzymać w domu... :-))
heh, uśmiechnęłam się czytając ten utworek:)) Bardzo
mi się podoba, fajnie ujęty temacik:D
z humorem,morałem i na wesoło...super
ach ten Jaśko... zostały mu kalesony ale tez musi
uważać bo zostanie bez nich jak będzie tak oszczędzał
hehe
Wesoly wiersz:) potrafisz pisac humorystyczne
historyjki:)
Teraz jest ciepło, może ma jakieś krótkie spodenki?
Świetna historyjka.
Gdyby rzecz się działa w Szkocji / to nie byłoby
emocji :) Pozdrawiam
Mądra zona.Widocznie za często miał te
"wychodne"...Ha!
hihih świetne i z humorkiem .. tak bywa gdy
sknera...))
Utrapienie z takim chłopem,dowcipny wierszyk.
Ciekawa jestem, skąd pomysł na taki wierszyk? :)
Pozdrawiam.
Świetnie! Wesoło i tak z morałem:) Oj, Jasiek, Jasiek,
kto to teraz w kalesonach chodzi...;)
Można też buty schować - chyba,że ma 2 pary, hi hi.
Dowcipny wierszyk.