Spójrz... ono nadal bije...
Dla wszystkich raniących....przestańcie... Sami nie wiecie jak to jest upadać w głębinę samotności...dosięgnąć dna..
Parząc Ci w oczy widzą łzę
Skrzywdzonego niegdyś Anioła
Który dziś skrzydłami otula świat
Chociaż jest krwawy i obolały
Ty dajesz mu kroplę szczęścia
Wznosisz się nad horyzonty rozpaczy
Kiedyś zraniona, powstajesz
Unosisz się na skrzydłach nadziei
Chociaż nie potrafisz im ufać
Każdy z nich jak upadły Anioł
Dla Ciebie grzesznik
Nie zasługujący na nieśmiertelność
Nie zasługujący na Twą miłość
Nie zasługujący na Twe łzy
Ofiarowujesz im uśmiech
Oni chcieli by więcej
Chcą wtargnąć do Twojego świata
Im uśmiech nie wystarczy...
Chcą być częścią Ciebie
Chcieli by skraść Twe serce
Odebrać Ci suchy ląd
Podarować Ci prawdziwe szczęście
Lecz klucz wyrzuciłaś w ocean
Stworzony z gorzkich łez
Kiedy miłość odwróciła bieg
On Cię zostawił, samą na pustyni
Płakałaś krwawymi łzami
Część duszy obumarła
A serce zostało na pustkowiu
Twe oczy mówią same za siebie
Rany zdołały się zabliźnić
Serce zamknęło się na miłość
Zgubiłaś swą nieśmiertelność
Uczucia zdają się zamilknąć
Serce choć na pustkowiu zostało
Spójrz....ono nadal bije
Dla wszy wszystkich zranionych osób....Spójrzcie wasze serca nadal bija!!!
Komentarze (2)
Rany się zabliźniają i serce nadal bije.Nie wolno
pozbawiać się nadziei skoro wciąż żyje...
Odrzucona dziewczyna zamknęła się w łazience
Usiadła w ciemnej izbie, nóż ściskając w ręce
Ostatnie myśli po głowie się kłębiące
Opuściła ją nadzieja, zgasło dla niej słońce
Krew strugami leciała, kapała na podłogę
W takim ciężkim życiu nie chcę trwać, nie mogę
Zagubiona w smutku oczy przymykała
We krwi cała tonąc nikogo nie poznała
Zdrada serce rani, a co zrobić miała?
To dla niego swoje życie odebrała ...