spojrzenie...
w odbiciu światła na dnie szklanicy mruga
spojrzenie
lekko zamglone w trunku rozmyte pokryte
cieniem
bacznie spogląda niby coś bada pod rzęs
kurtyną
powieka poler włącza co chwilę to jej
rutyną
obraz zatarty płynnie przechodzi w ton
zapatrzenia
wydech powietrza łyk pobierany nadaje
drżenia
które falami pędzą ku oku w dnie
odbitemu
to oczywiste mimo logiki dziwię się
temu
może zaglądam w głębinę duszy życiem
podszytej
znającej wszelkie prawdy o świecie w
myślach spowite
być może znajdę odpowiedź wewnątrz własnej
zagrody
gdzie bije źródło z gramem nadziei we łzach
swobody
Komentarze (31)
W moim czytaniu, to obraz zadumy nad szklaneczką
czegoś mocniejszego.
Czy nie sądzisz Stefi, że lepiej czyta się "wewnątrz"
od " w wnętrzu"?
Miłego dnia:)