Społeczeństwo
Podróżując pociągiem
cichego puściłem bąka.
Staruszek skrzywił się,
pani pod oknem chrząkła.
Zmierzyłem zimnym wzrokiem
z naprzeciwka sąsiada,
a przedział opuściła
dziewczyna, co nic nie gada.
"Ach ta dzisiejsza młodzież!
Zupełny kultury brak" - rzekła
ta pani spod okna -
z nią wszyscy - tak, tak, tak !!!
Cała dalej ekipa,
w smrodzie podróżowała,
tylko ta "chamska" dziewczyna,
z nami już nie została.
autor
stolarz podłogowy
Dodano: 2017-01-18 11:15:36
Ten wiersz przeczytano 1000 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Piękny przykład dla kulturoznawców.
trzeba było puścić drugiego, by było do pary, wtedy by
sobie razem poleciały i tak by nie śmierdziało...