Sposób
https://www.youtube.com/watch?v=Zc-PEUgR5RA
Życie jest jak epigramat,
treściwe, to pewnie dobre,
gdy budzi się w łóżku rano
smutno przygląda się kołdrze.
Krząta się, umysł chce działać,
radości pragnie przygruchać
uśmiechem. Skromna, nieśmiała
ciut niedowidzi i głucha.
Prowadzi laska na skwerek,
jak piesek. Płaszcz lat ma sporo.
Schowała włosy pod beret,
w bandażach nogi znów chore.
Żeby luksusem zbyt szczerym
uśmiech nie wydał się Panie!
W lodówce zszarzały serek
czeka na skromne śniadanie.
Co tam, że nie ma na leki,
ważniejsza w sercu pogoda.
W marcu dodadzą trzy złote,
mogło być cztery, ech, szkoda!
Cieszy się, kogoś poznała.
Smutek zagubił się w tłumie,
nadzieja pokuśtykała,
nie chce umierać w ogóle.
Niech nikt nie nazwie złodziejem
jej kumpla z czerwonym dziobem!
Oboje jedzą chleb z serem,
a deszcze przynoszą wodę.
Dzieciaki patrzą z zazdrością,
jak nigdy przetarły gały.
To patent jest na samotność
Klekotek -bocian wspaniały!
Komentarze (48)
Wiktorku dziękuję ślicznie za komentarz, poprawiłam i
jest lepiej. Cudownego dnia życzę, pogody. Pogody
ducha)))
Wiersz jest znacznie lepszy niz myślalem. uwazalem -
dobry, bardzo dobry... - to super lekcja - poezji i
wrazliwości - nie tylko dla dzieciakow czy mlodziezy.
Przekonuje - aż po prawdziwe wzruszenie.
Przekonalas mnie wierszem dotej - niemlodej kobiety.
żeby dopelnić obrazu - ostatni werset drugiej zwrotki
zpialbym nieco inaczej, ale - to tylko niesmiala
propozycja. ot... - "ciut niedowidzi - i glucha."
A całośc - wrazliwa, litracko bez zarzutu - i - bdb.
Uściski Blondynko:) - znaczy... - pozdrawiam
serdecznie. - Ups?