Spotkanie
Nie dali szansy nam
Żal wielki w sercu mam
Pomyśl jakby to było
Gdyby moje serce obok Twego biło
Wtuliłabym się w Twoje ramiona
Lecz dziś najważniejsza jest tylko ona
Spłonęlibyśmy w żarze miłości
Dziś to ona dostarcza Ci radości
Muskałabym Twą twarz palcami
A teraz gdy jesteśmy sami
I gdy Cię wczoraj przy stoliku widziałam
Serce mi zabiło i nagle zdrętwiałam
A gdy usiadłeś na przeciw mnie prawie
Zamilkłam przyglądając się Tobie przy
kawie
Nie wiedziałam czy wstać czy siedzieć
Powinnam to od razu wiedzieć
Zamiast Cię ostro zwyzywać
Zaczęłam się Tobie przyglądywać
Tak bardzo mnie serce bolało
Lecz z drugiej strony tak wielce
pożądało
Gdy rozmawiałeś z tamtą dziewczyną
To czar do Ciebie nagle minął
Gdy zdałam sobie sprawę że jest już
późno
To popatrzyłam na Ciebie luźno
I nasze spojrzenia w jedno się zebrały
Nasze serca przypomniały sobie że kiedyś
kochały
Lecz Ty tak oporny na ludzkie uczucia
Zdolny jesteś do chwil psucia
I już nie odnalazłam Twego wzroku
Tylko zakręciła się mi łza w oku
I gdy już wszystkim "cześć" mówiłam
To jeszcze się chwilę zamyśliłam
Ale straciłam jakiekolwiek nadzieje
I poszłam na pole tam gdzie wiatr mocno
wieje
Lecz musze się przyznać ze miałam
nadzieję
Że wyjdziesz za mną i gdy ten wiatr
zawieje
Przytulisz mnie jak kiedyś mocno do
siebie
Wtedy poczułabym się jak w niebie
Lecz nagle zawiało i zauważyłam
Że bardzo długo w śnie żyłam
Ubrałam rękawiczki i poszłam w dal
Gdzie nie było Ciebie tam
ból...ahh
Komentarze (2)
Zmieniłabym trochę ostatnie wersy ,ale mimo wszystko
piękny sam w sobie. Przy nim wróciły mi wspomnienia...
Zrozumiałam treść aż za bardzo... kiedyś też tak
miałam... Pięknie pozdrawiam.