Spotkanie
Oszalały tłum
Biegnie przez miasto
Mnie też pociągnął
Za sobą
Biegłem z nimi kawałek
Skręciłem w uliczkę
Szedłem powoli
Przecinałem inne uliczki
Tylko one były puste
Nagle
Ujrzałem postać
Szła w moim kierunku
Spotkaliśmy się na skrzyżowaniu
Ujrzałem twarz
To ja, moje odbicie?
Później rozeszliśmy się
Ja w prawo
Ja w lewo
Więcej go nie widziałem
autor
leniu16
Dodano: 2006-01-05 16:39:09
Ten wiersz przeczytano 472 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.