. . .spotkanie
Podszedłeś
Uśmiechnąłeś się
Położyłeś kwiaty
Nic nie mówiłeś
Twierdziłeś, że wystarczy to, że jesteś
Myślałeś, że Cię nie zauważyłam,
Ale
Widziałam
Płatki róż
rozpościerały się na moim grobie
Stałeś
W milczeniu
Żadnej łzy
Słowa
Oddechu
Cisza
Dzwoni
Telefon
Odbierasz
Z twoich ust wydobywa się szept:
„Już jadę kochanie”
A przecież minął dopiero miesiąc…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.