Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

spowiedź

Nieśmiertelność ma spocone skronie.
Budzi mnie każdej nocy.
Idziemy płonącym lasem na chudych piszczelach.
Potem z językiem na brodzie
lepimy foremki litanii, babki z psalmów.
Jej korona jest blaszana,
moja papierowa.
Kalekie tragedie czasu
idą z nami na ciemną pielgrzymkę.
Za zakrętem, w zduszonej fontannie,
pływa moja niedojrzała samotność.
Za następnym nadzieja zjada kwaśne jabłka.
Modlitwa o szklanych źrenicach znużonym wieczorem.
Mój konfesjonał spuchnięty od żalu.

autor

kotecek

Dodano: 2006-01-08 18:39:03
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »