SPÓŹNIONE WYZNANIE W PACZCE
Ty stoisz tak nieugięta, nieszczęsna i
obojętna,
a tuz przed twoim nosem przebiegło
szczęście w satrtych reebokach.
Zamrugało oczami, cmoknęło w pośpiechu
i jak z procy wystrzelone czmychnęło nie
szczędząc drwiącego śmiechu.
Krzyczysz, nawołujesz: "WRÓĆ SZCZĘŚCIE
ZŁOTE",
a ono obrzuca cie błotem
i jakby niesłyszalnym, kpiącym głosem
mruczy pod nosem:
"NIE CHCE MI SIE MOŻE WRÓCE NA WIOSNE".
Zamykasz drzwi swego serca i kurczysz sie w
nim nerwowo,
czekasz na wiosne miejmy nadzieję, że
szczęście spełni dane słowo.
Lecz nagle nierównym krokiem
idzie policjant z podbitym okiem...
Puka do drzwi twego serca i wręcza ci
paczkę.
Otwierasz niepewnie,
są, błyszczą swym blaskiem
nieszczęsne, starte reeboki.
A co z podbitym okiem? - pytasz niepewnie
wzrokiem.
On odpowiada uprzejmie: "To za wolne kroki,
że tak późną zimą dostarczyłem reeboki"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.