Sprawdź, poczuj, dotkinj
Dla wszystkich, którzy sa urażeni, obrażeni albo mają dośc. (wersja okrojona z jedej, mocnej [ale nieporawnej] zwrotki)
Po tym co szeptaliśmy sobie na plaży
Po tym co robiliśmy razem w garażu
Po tym co przeżyliśmy razem w tańcu
Powiem Ci w oczy "ty popaprańcu"
Po tym jak myślałeś ciągle o innych
Po tym jaki byłeś dla mnie zimny
Po tym jak zostawiłes mnie samą na balu
Nie czuję do Ciebie nic prócz żalu
Po tym jak chciałeś zdjąć ze mnie
sukienkę
Myśląc "Trafiłem na łatwą panienkę"
Zrobiłam tylko to co musiałam
I swoje myśli od Ciebie zabrałam
Chciałeś cielesności, zero intymności
Najlepiej w windzie, ze mną w samotności
Na szyi ze zrobiąną przez ciebie
"maliną"
Powiem Ci "Nie jestem łatwą dziewczyną"
Nie dam Ci tego czego bym nie dała
Innemu co by udał ideała
Zasłużyć musisz na moją miłość
A narazie TO Ci się tylko śniło
Chciałbys pewnie pisać KOCHAM na blacie
Żebym mówiła "Mój słodki wariacie"
Nie dam Ci tej chorej satyfakcji
człowieku
Bo nie oddam Ci się w tak młodym wieku
Sądziłam że znalazłam z Tobą szczęście
Lecz ty kochanie zmieniłeś podejście
Skoro jesteś taki mocny
Czemu nigdy nie byłes mi pomocny?
Chciałeś bym zakochała się po uszy
Tak że tego nic nie ruszy
Żądałeś całowania
Bez "zbędnego" przywiązania
Nigdy nie sprawisz że stracę oddech
Zrobię wdech i wydech
Zostaniesz sam na środku drogi
Nie czuję przez samotność trowgi
Czas mija
Z Ciebie podła żmija
Nie jestem bardziej Twoja
Zawsze będę tylko swoja
Powiedz coś bym poczuła
Że nie jest z ciebie kawał muła
Patrz na mnie i naucz się
Sprawdź, poczuj, dotknij tego chcę.
Z przywatną dedykacją do R., który nie zasługuje nawet na to, żebym o nim myślała!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.