Sprawki damsko-męskie
Usiadł pod drzwiami
Wypowiadjąc szeptem błagania
Twarz zakrył rękami
Lecz nie zdołał uciszyć łkania
Łzy były ciężkie
Jak lodu sople
Prawie że słyszalne
Spadające krople
I w niej w końcu pękło
Musiała się już poddać
Oczy zabłysły jak szkło
Nie mogłaby się rozstać
Przecież dawno zdecydowała
Że na dobre czy złe i powiedziała:
Nawet gdy błądzimy we mgle
Nie wątp w to, że kocham cię!
autor
Sylkaaaa
Dodano: 2010-11-22 12:31:53
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.