Spurpurowiała czerwień VII
https://www.youtube.com/watch?v=oRm_xPS4Bz0
Stoję w ciszy - Twoim blaskiem
oniemiały.
Lęk odbiera siły, by magii nie spłoszyć.
Wrastam w ziemię niczym posąg
skamieniały,
stygną żyły, chcą w bezruchu dziś
pogrążyć.
Niecierpliwe ręce w namiętności błądzą,
Twój płomienny oddech już spopielił
myśli.
Czerwień, którą spijam, słodycz z ust
nabrzmiałych
- taki seans z Tobą, w nocy mi się wyśnił.
autor
Elena Bo
Dodano: 2020-09-04 21:27:51
Ten wiersz przeczytano 1520 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (86)
Gorący ten seans :0
Pozdrawiam Elenko :)
Tereniu - Dziękuję :)
PanMiś i kaczor 100 - Dzięki Panowie. :)
Wspaniały sen Eleno,przychodzą nie zależnie od
nas...do tego Kabaret Olgi - super całość. Pozdrawiam
ciepło :)
Ładnie. Działa na wyobraźnię. Pozdrawiam:)
Klimat wiersza podnosi temperaturę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Halinko53 - Pozdrawiam :)
TOM.ash - Waldi pewnie też wszedł w rolę :)
Elena
Nie mysl, zastrzel Waldemara, bo inaczej jego szanowna
malzonka Jadzia to zrobi jak zobaczy jego komentarz
do Ciebie, albo TOMash z zazdrosci po maglinie:))))
Elenko... ciepło pozdrawiam,
Wando i Turkusowa Aniu - Dziękuję za zajrzenie. :)
Waldi - nad Twoim komentarzem muszę pomyśleć. :))))
Ale miło mi :))))
Pozdrawiam :)
Eleno kocham Cię ...
Tak namiętnie, że nie sposób być obojętną ;)
Pozdrawiam :)
Świetny... można się rozmarzyć :))
_wena_ - on jest bardzo "zasadniczy" :))) Po ślubie,
to już taki mążżżż :))))