Stacja Marzenia .
Napisane w podróży ... Dla wszystkich wspaniałych ludzi ...
Mówiła, że pociąg to jej cały świat,
żyła by podróżować,
i mimo młodych lat
bywała już na różnych drogach ...
Nie miała stałego miejsca,
nigdy nie wiedziała gdzie jutro się
znajdzie,
zawsze szczęśliwa i uśmiechnięta,
mówiła że najlepiej jej samej.
Nie przejmowała sie niczym,
chciała spełnić wszystkie marzenia,
ubierała się zawsze na zielono,
bo ten kolor to nadzieja ...
Nie potrzebowała nikogo,
dopóki nie poznała pewnego mężczyzny ...
Ponoć idealny w każdym calu ...
Nie chciała opuszczać go już nigdy.
Mówił że nie chce jej zmieniać,
za bardzo przecież ją kocha ...
i tylko czasem wspominał
że mogłaby się ustatkować...
I oddała mu swoje życie,
wyrzuciła do kosza niespełnione
marzenia,
miłość zaślepiła oczy ...
pewnego dnia umarła i nadzieja ...
Odszedł bez zbędnych słów ...
na stoliku zostawił liścik ...
Czytając go połykała łzy ...
"Tak naprawdę to nie kochałem Cie nigdy
..."
W ciemną, smutną noc,
znów pojawiła się na torach,
i wchodząc na nie krzyczała
że nie chce znów być samotna ...
Tak bardzo chciała umrzeć,
aż w końcu nadjechał pociąg,
i tylko ostatni cichy krzyk ...
Pamiętaj,nie rezygnuj z marzeń dla nikogo
...
Zapamiętaj ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.