Stan zero
Siedzę w fotelu
ze wzrokiem skupionym
ogarniam podłogę
podkurczone stopy drętwieją
nie rozumiem
liczb ujemnych nieobecności
ktoś wyszedł
próbuję obudzić w sobie dziecko
nie starcza wyobraźni
stan zero
w idealnej symetrii bytu
lepszego człowieka
za mną światło
którym mnie kiedyś
On napełniał
dziś drzwi
przed którymi nikt nie czeka
Komentarze (20)
dziecko to ma wakacje. niech sobie śpi. nie wiem jak
pogoda w Polsce, bo ja na krecie jeszcze jestem, tu
upał, ale wyjdź na powietrze. pozdrawiam serdecznie :)
Stan zero to niezły stan, teraz tylko się staraj by
przesuwało się wszystko po stronie liczb dodatnich
czyli plusów na osi X i osi Y, a wtedy tworzy się
całjkiem zdrowy obraz zachowujący symetrią.
Marazm ogarnia człowieka jeśli tylko czeka...
Takie już jest życie, że składa się z różnych stanów.
Ale ważne, że każdy stan kiedyś mija... Wiersz dobrze
oddaje uczucia w stanie jak go nazwałaś "zero".
tu tez dzis smutek i samotnośc :)pozdrawiam cieplutko