Starosc
dla mojej znajomej Pani Zofii
Czlowiek sie starzeje,
wszystko mu przeszkadza.
Zamiast isc do ludzi ,
sama sobie gada.
Choc i ponarzeka
to nikt nie uslyszy,
do boga powzdycha
lecz czy on ja slyszy?
Zamiast isc do ludzi
i cieszyc sie swiatem,
to ona wciaz teskni
za siostra i bratem.
No i mlode lata,
ciagle powspomina
najgorzej jest wtedy,
kiedy sil juz nie ma.
autor
halinajaw1
Dodano: 2013-09-14 00:20:31
Ten wiersz przeczytano 2730 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
pozdrawiam Panią Zosię :)