I stoisz jasny...
"Powołał mnie Pan na bunt..." (Grochowiak)
I stoisz jasny
rozproszony
w tysięcznych palcach
światła nocy
I stoisz jasny
jak opoka
na głowach swoich
wiecznych wrogów
I plamę krwi
jak ciemną gwiazdę
przeznaczenia
ścierasz dziś z czoła
dłonią jasną
I jesteś wolny
w tych kajdanach
trzymając ptaki
w swoich włosach
I jesteś niczym
prochem tylko
bo nic w twej głowie
się nie mieści
i żadnej drogi
i zdolności
i przebaczenia
i mądrości
I jesteś człowiek
człowiek marny
co przejdzie drogi
i nic nie znajdzie w oczach kruków
i nic nie znajdzie w oczach świętych
bo nie potrafi szukać
I stój tak jasny
rozproszony
wolny
magiczny
zniewolony
bo jesteś człowiek
człowiek marny
nad którym płakać będą brzozy
i oczy kotów
świsty wiatru
i mury domów powalonych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.