Stol z granitu
Stol szary i zimny ja kiedys kupilam,
stol z granitu, bo kamien przekonal mnie
znow,
kawa na nim pita szybko cieplo traci,
tak jak traci sie sens moich dawnych
snow.
Filizanka babci na stole z granitu,
przypomina mi cieplo dawnych jasnych
dni,
smutek serca i smutek w filizanki
dotyku,
ogrzewam sie wspomnieniem tych minionych
chwil.
Corka kamieniarza ma stol z kamienia,
nie wypada inaczej, chleb codzienny moj,
choc byc moze me zycie byloby inne,
gdyby zamiast z granitu z drewna byl ten
stol.
Komentarze (24)
Ciekawe dywagacje ,nie wiadomo kto ma rację-filiżanka
-szklanka, stół kamienny czy drewniany -ważne aby był
używany-pozdrawiam.
stół łączy...tak twierdzi wiele osób...nie ważne z
czego on jest...wspomnienia pozostały...czy granit,
czy kamień...są wiecznie...
Córka kamieniarza-znam ten zawód i wiem z czym on się
wiąże-niejeden pomnik łącznie ze stawianiem
zrobiłem,ale nie wyuczyłem się tego zawodu-za
ciężki-kamienie jednak i granity znam i jak łatwo
można na tym tle wspominać-to wszystko wciąga,a widzę
że i Ty masz dobre wspomnienie babci która też była
obyta z granitem...powodzenia
bardzo ładny wiersz
ładnie o tym co odeszło,ale zostało na zawsze
refleksyjny wiersz przypominający wspomnienia o
najbliższych
kamień jest zimny, ale ma inne zalety; ważne, żeby
przy stale nie siedzieć samemu
Podoba mi się!! Pierwsza zwrotkę troszkę bym zmienił
(rozstawienie słów) :) ale to moje zdanie :) wiersz
mnie dotknął jest naprawdę dobry! Na tak
Nie ma nic do rzeczy stół, czy on z granitu, czy z
drewna, o kondycje duszy chodzi, Twoją przytłoczyły
piękne wspomnienia, żal minionego, jak ja Ciebie
rozumiem i ta babcia, pozdrawiam.