Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Strach

Zaczęło się tak niewinnie
Spojrzenia, uśmieszki
A jak jest teraz "mam" Go
I nie potrafię się cieszyć
Czuję ciągłą rozpacz, że zostanę sama
To jest barierą, przyjęcia i wiary w Jego miłość
Ciągły żal do Stwórcy
Że jestem taka...
Przeradza się w przyzwyczajenie
Już nic mi nie sprawia przyjemności
Chyba, że On:
Mówi tak wiarygodnie, ale boję się zranienia
Bo miłość to dni mijające jak minuty nie powracające nigdy,
Więc, czemu nie przyjmuję tej myśli, uczucia
Przecież każdy go potrzebuje
Może On mnie tego nauczy zanim
skąńczą się nasze dni
I znów stanę się pogodnym człowiekiem
Tak tego pragnę...

autor

kostucha

Dodano: 2006-03-14 13:33:16
Ten wiersz przeczytano 404 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »