w stronę słońca...
Jedź już, Miły w stronę słońca,
bo tam dzionek ciepło wtrąca
i kłaniają się pejzaże
niosąc barwy Tobie w darze.
Szlaki tam rozświetlisz swoje,
zgubisz troski, niepokoje.
Goniąc echo po równinie,
cicho czas spokojem spłynie.
Nieuchwytnym zaś spojrzeniem,
pogoń również za marzeniem,
by w ramionach Twych wieczorem
miłość śmiała się kolorem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.