Stróż
Wspominając wspólne chwile...
Płomiennowłosy Anioł o posępnej twarzy
Niegdyś wypełniający pustkę w moim
sercu,
Teraz w zasięgu wspomnień.
Wiecznie ze mną
Zawsze obecny
Dający wsparcie
I miłość godną królowej.
Łagodzący niepokój,
Kojący cierpienie.
Choć był kimś ważnym, nie jesteśmy razem
Bo okazało się, że trafił tu przez
pomyłkę,
Że Bóg pomylił adresy,
A on nie był moim Aniołem,
Nie moim stróżem.
... w podziękowaniu, za pozostanie przyjaciółmi.
autor
Koniczyna
Dodano: 2007-01-25 19:18:48
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.