Świadomość
Tak w nocy jak i w dzień
Twój cień mnie prześladuje...
Jest odbiciem bólu, zepchniętego na dno
duszy,
By tam niesłyszany, wydawał swój sierocy
jęk.
Z mojego przegryzionego na pół słowa
kocham - płynie śmiertelna czerwień
krwi.
Z Twojego - zbrukana woda życia.
Zaczarowałeś mnie bez żadnej siły
magicznej...
Twój dotyk był urokiem, który uśpił moją
czujność,
Bo pragnienie było zbyt wielkie, a wiara
zbyt mała.
Ty teraz sen.
Ja już zawsze bezsenna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.