Świat od rana
Wiosna za oknem... - nie myślę o wiośnie
i nawet słońce nie świeci radośnie...
Gdybyś tu była ze mną dziś Kochana,
inaczej świat by wyglądał od rana!
Słońce zajrzałoby rano w Twe oczka
i gdzieś pod kołdrą przyczajona rączka
w pieszczoty ciche Ciebie by ubrała,
aż byś z senności swojej się wyrwała.
Wtedy subtelnych motylków tysiące
obsiadłoby Twe ciało całe drżące
i rozpaliło ogień pożadania,
grając cichutkie preludium kochania.
Potem przy śpiewie słonecznych promieni
w tańcu tym naszym sen Twój bym zamienił
na cudną jawę w barwach namiętności
i pił wraz z Tobą nektar tych czułości.
I gdy wtuleni tak mocno w ramiona,
czując bicie serc, pulsowanie w
skroniach,
szepniemy czułe wyznanie miłości,
dzień się rozpocznie w tonacji radości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.