Świąteczne wątpliwości
Parę dni pod koniec roku
milej zrobi się na ziemi
otrząśniemy się z amoku
świat na chwilę się odmieni
Za choinką brud schowamy
egoizmu i zawiści
lampek światłem kolorowym
oślepimy ciemne myśli
Miłosierdziem się wzruszymy
paląc Caritasu świecę
wolne miejsce zostawimy
zapatrzeni w Boże Dziecię
Do Sylwestra? Do Trzech Króli?
Na jak długo się zmienimy?
Czy z uschniętą już choinką
dobroć z siebie wyrzucimy?
Komentarze (9)
Ludzka hipokryzja, smutna ta nasza rzeczywistość.
wszystkiego najlepszego
Do beczki miodu dodajesz kroplę dziegciu. Tak niestety
często bywa. Wesołych i zdrowych świąt! :)
Prawdę opisujesz.Mimo wszystko życzę radosnych świąt
Bożego Narodzenia.
Oby choinki nie usychały i cały rok były z nami
nieegoistami. Wesołych Świąt ;)
Potrzebne są takie refleksje. Wesołych Świąt Bożego
Narodzenia.
tak oby to nie był czas udawania... ja nie
zamierzam... może na troszkę maskę włożę, by moje
dzieciątko widziało szczęśliwą mamę... pozdrawiam i
życzę wesołych świąt :) a wiersz znakomity jak
zazwyczaj
Ludzie jednoczą sie tylko wtedy kiedy sa Swieta albo
stanie sie jakas tragedia.. Dajmy na to śmierć JPII -
nawet kluby piłkarskie sie zjednoczyły. Na chwilę. Na
codzień jesteśmy obojętni na zlo. Ale dobrze ze
istnieja takie dni w ktorych potrafimy pomagać. Co do
wiersza - świetne ujęcie tematu i za to daje wielkiego
+. Pozdrawiam świątecznie, wesołych Świąt ;)
Świąteczne duchowe przemiany pozwolą na dłuższy czas
niż do Trzech Króli darzyć świat dobrocią.