Świąteczny fresk
usypiał u jej boku
nasłuchiwała
jego ręka na piersi ciążyła
zdjeła ostrożnie
na paluszkach cichutko
wyszła z łózka
kolejna choinka
każda bombka przypomina
inne Boże Narodzenie
niebieska
jego rzygi na ścianie i na jej plecach
czerwona
spadła ze schodów niechcący
przechodził mimo
odkąd dotarło do niej że
św.Mikołaj mieszka w monopolowym
nie ubiera choinki
autor
błońskaM
Dodano: 2008-12-09 00:05:05
Ten wiersz przeczytano 864 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Kategoria - życie, nastrojowo - smutny, rozważając -
dramat
Wstrząsający wiersz! Ciągle nie mogę zrozumieć jak
można trwać w takim toksycznym związku (całe
szczęście, że nie miałam okazji przekonać się
osobiście).
Miałam coś m.in. dla Ciebie na dziś. Ale... morda w
kubeł! Sza! Zbyt odważna byłam, więc się "utopiłam".
Pa!
Ale się ostra zrobiłaś!