Świątek
stoi na skraju leśnej drogi
Chrystus przydrożny -
podparł głowę
nikt ramion płaszczem nie okrywa
Chrystus przydrożny -
tak mu zimno
siadł na kamieniu - odpoczywa
a łza za łzą mu z oczu płynie
a od łez jasność lśni w dolinie
spokojnie czeka
Chrystus przydrożny -
ze starej lipy wyrzeźbiony
autor
cii_sza
Dodano: 2015-10-18 11:10:44
Ten wiersz przeczytano 1677 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
Dooobra, już nie mieszam ;-)
Ciszo, to może czeka, będzie odpowiedniejsze, niż
stoi?
Trzy razy jest wymieniony "Chrystus przydrożny", może
coś zmienisz, ale możliwe, że taki był Twój plan, na
całość wiersza.
czeka na nowych wiernych, pielgrzymów a może na
coś,(kogoś innego)? Dla mnie piękny wiersz
:) a niechaj już siedząc stoi
wiadomo, że czeka i to najistotniejsze.
Acha, ale dalej jest "siadł na kamieniu', to byłoby
prawie to samo.
To może "przysiadł" na skraju drogi?
Każda kapliczka ma swoją historie, ale nie wszystkim
dana jest pomieć.
Miłej niedzieli paa
Dziękuję bardzo, wszystkie komentarze są cenne.
wszystkie Romo:)
"Stoi" tu nie mialam na myśli dosłownego stania -
zatrzymał się, czeka.
Ale...zmienię tytuł, na taki jaki był kiedyś:)
Dziękuję Ewo.
To stary wiersz, wyglądał kiedyś inaczej. Poprawiłąm
go niedawno. Z mojej starej wersji i propozycji innego
poety(kiedyś w komentarzach) stworzyłam co powyżej.
Jeśli "stoi", to nie Frasobliwy. Choć wiem, że chodzi
o figurę, która "stoi". Ale może przemyśleć. I
zastanowiłabym się nad zakończeniem, bo to "spokojnie
czeka" aż prosi się o rozwinięcie, natomiast nie o to
w wierszu chodzi. Tak myślę.
Natomiast bardzo podoba mi się:
"a łza za łzą mu z oczu płynie
a od łez jasność lśni w dolinie"
choć pewnie znawcy poezji współczesnej uznaliby, że
rym psuje wiersz;-) A dla mnie to liryka.
tak jakbym go widziała i zatrzymała się na chwile:)
Wiem, że wolisz merytoryczne rozpracowanie wiersza, ja
nie potrafię, mogę jedynie napisać, że poruszył moją
wyobraźnię i przeniosłam się myślami do miejsca,
gdzie, stoi taka zapomniana figurka, zmurszała,
pokryta mchem...
Ładnie Cii_szo :)
Lubię takie przydrożne figurki, kapliczki, często
zatrzymują i wywołują refleksje, Twój wiersz też ma
takie działanie.