Światło
Płynie do mnie światło uspokojenia
w którym tyle kropel, włosów i wspomnień
Centrum rzeźby, arras spojrzenia
Okryty jasnym suknem ciemnochwiejny
człowiek
Już teraz nie musisz tryskać nienawiścią
ani dumać nad grobem skowronka
To światło wyjaśnia wszystko
gdyż boskim płynem nasiąka
Tak wiele w nim klarowności
Góry pokryte śniegiem ekspiacji
Bóg odkarza rany doczesności
oznajmuje cuda trwającej sytuacji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.