Święci wiedzą
nie jestem biegły
mędrcy tegoż świata
jedno życie
z drugim los splata
dróg wiele
człowiek tylko jeden
a do tego jeszcze
grzechów siedem
w kotle bałagan
osady na dnie
to są najgorsi
mogli zmienić cię
czyste powiadasz
inaczej ktoś odbiera
zdaje się wielki
a mały umiera
ponieważ na górze
święci to wiedzą
który warty nieba
dusze przerzedzą
NAIWNOŚĆ
zawsze z tobą
kłamstwa stale
po co kwiaty
czyniąc niegrzecznie
czy zawsze kobieta
powinna wybaczać
wybaczenie
nie takie proste
wraca nocą
ona subiektywna
w wielu sprawach
rozmowa konieczna
denerwujące róże
koloru czerwonego
naiwna jeśli przyjmie
Komentarze (8)
Dobry Wiersz,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Na tak.
Pozdrawiam serdecznie.
Te refleksje zatrzymują.
Bardzo trafnie wyrażenie myśli .:-)
bardzo na tak.
...
czyste powiadasz
inaczej ktoś odbiera
zdaje się wielki
a mały umiera...
pozdrawiam
Może powtarzam się, ale zrobiłeś wielkie postępy.
Bardzo na tak. Miłego wieczoru :)
Wiersze zatrzymały. Z podobaniem.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie:)
Pozdrawiam:)