Świeczka zgaszona
wiersz dedykowany
Pustka jest we mnie - ot, świeczka
zgaszona.
Zgasłem tak łatwo – nie wiem, co się
dzieje.
(nie ma miłośći – w kim nie ma nadziei
- i łatwo gaśnie miłość nieproszona)
Cóż – zrobić muszę remanent swych myśli
zrzucić marzenia z wysokiego progu.
Niechże mi chociaż w noc się przyśni
- jedna rozmowa w serdeczności z Tobą.
Kiedy Cię smutek ogarnie, lub troska
przypomnij sobie, że masz przyjaciela
(tak rzadko przyjaźń wśród dorosłych
- a ja przeceniam się – przeceniam…)
Pozwól, bym patrzał, jak patrzyłem
wprzódy
dla Twej radości, wdzięku i spojrzenia…
- On jest taktowny, uprzejmy – i – młody
więc cóż Ci z serca życzyć? –
powodzenia.
przelom 1988/89
Komentarze (23)
Piękny wiersz
wiesz Wiktor, napisałeś piekny wiersz
jest smutny...
Miłośc też się zjawia w pewnym wieku. Czasem, gdy tak
bardzo jej nie oczekujemy, pojawia się nagle. A
czasem, co bywa rzadko, z przyjaźni się rodzi lub
odwrotnie pierwsze zauroczenie przeradza się w
przyjaźń a potem w spokojną, czułą miłość.
Trzeba tylko wierzyć, ze się pojawi:)
Świat się nie zawalił,
miłość ślepa czeka,
choć lont już podpalił,
kuranty śpiewa zegar.
Pozdrawiam Wiktorze wiersz nie w Twoim stylu, od razu
wyczułem że coś się stało.
Mam to samo:
Serce wciąż bryka,
ale metryka...
Przyjaźń musi wystarczyć...
Pozdrawiam z podobaniem Wiktorze :)
Miłość to taka niby materia, co wiele iskierek
potrzebuje, by pslić się długie, długie
lata...widocznie, to jeszcze nie ten moment na
rozpalenie ogniska...pozdrawiam serdecznie
Chociaż niełatwo to przychodzi,
z życiem się trzeba godzić!
Pozdrawiam!
przykro, bo wybrała innego. Trzeba sie pogodzić, choć
to boli.