święta
Dziś nie oczekuję komentarzy, ani punktów, bo po co. Przecież wszystko da się wytłumaczyć tak by poczuć czyste sumienie. Wystarczy przeczytać:))
Robi się zimno. Zapewne grudzień
błoto w głaz będzie starał się spętać.
Zapala adwent świece co tydzień.
Niesie wieść gminna, już idą święta.
Lampion roratni ciemność rozświetla,
choinka czeka by ją odziewać.
Na kolędników gruba basetla
wygląda, pragnąc Dzieciątku śpiewać.
A ty, dlaczego się w kółko krzątasz?
Nie wiesz czy sprzątać, czy coś kupować.
Narodzin Pana już nie uświęcisz,
bo przecież nie masz czego świętować.
Po co na koncie masz robić manko?
Niech tam świętują tępi katole.
Na co ci obrus, na co ci sianko
i rząd dwunastu potraw na stole?
Porzuć skrupuły, porzuć wspomnienia,
zanim się z magią świąt znowu zderzysz.
Niechaj nie robią z ciebie jelenia
wszak powiedziałeś, w Boga wierzysz.
Prezenty możesz rozdać już w maju.
W końcu to przecież umowna sprawa.
Cieplutko wtedy jest niczym w raju.
oraz dostępna wiosenna strawa.
Grilla rozpalisz, Zenka posłuchasz.
Coś tam zamruczysz smętnie pod nosem
i żeby było zgodnie z tradycją,
smacznym przełamiesz się kabanosem.
W grudniu świętują tylko cynicy
ty na Bermudy pomkniesz fregatą,
albo porządek zrobisz w piwnicy.
Wszak przecież jesteś już apostatą.
Na bok opłatek, kościół i ołtarz.
Oczy masz w końcu niezamydlone.
Przecież jak dziad twój pierwszy
sekretarz
serce masz ciągle bardzo czerwone.
Komentarze (17)
Tak na marginesie (bo mi to tito) ale by komuś móc
zwrócić uwagę co do średniówki to trzeba samemu jej
przestrzegać:)
Oby ta tradycja nie była tylko pokazówka...wiersz
bardzo trafny...
Jezus urodził się na przełomie września/października.
"Magia świąt" to kolorowe ludzkie tradycje sprzeczne z
tym, czego oczekuje Bóg, a mówi o tym W Biblii.
"czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest
nieprzyjaźnią z Bogiem?"
Można stać po stronie tradycji, albo po stronie Boga
:)
O tempora, o mores! Młodzi odchodzą od kościoła, bo
taka moda, a starsi... bo covid.
To i z tradycją różnie.
Wiersz na plus
Pozdrawiam
Pieknie to opisałeś w swoim cudownym wierszy. Wydaje
mi sie,że w piątej zwrotce, czwartym wersie powinno
być: wszak powiedziałeś,że w Boga wierzysz" dodać/
że./ Czytają Twój wiersz troszkę zaskrzypiało mi w tym
wersie. Serdecznie pozdrawiam.
Witaj Sławku.
Tak, obraz i znaczenie Świąt Bożego Narodzenia w
świecie zanika i prowokuje do napisania takiego
ironicznego wiersza.
Świetna robota. :)
Dziękuję Ci za ten wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo potrzebny wiersz. Potrzebny i z wielkim
uczuciem - które się czuje.
Ja zastanowił bym się nad ostatnią zwrotką - ja wiem,
o co chodzi - nos mam do dziś krzywy, tak mnie w 1984
( śmierć męczeńska bł. Jerzego) ale...
Ci co urodzili się w 1990, mają 31 lat i obawiam się,
że nie bardzo kojarzą "pierwszego sekretarza" No i
dziadzio specjalnie się nie chwalił...
To jest problem i chyba niestety globalny.
Bardzo, bardzo pozdrawiam. Dziś Andrzejki - powróżmy z
wosku i pośmiejmy się, i napijmy za zdrowie tych -
którym nie jest wszystko jedno i którzy pamiętają
Ciekawostka.
W tym roku Barcelona będzie przystrojona na święta bez
chrześcijańskich symboli.
Zawsze w wigilie ubieramy wspólnie choinkę i szykujemy
wspólnie kolację. Zawsze zapraszamy na wieczerze
jednego bezdomnego, którego spotykamy w tym dniu. W
tym roku również tak będzie. Pozdrawiam serdecznie :)
Pozwoliłam sobie jeszcze raz powrócić. Tym razem z
kilkoma wersami:
"zdarzają się cuda największe te nieopisane
spotkania rozmowy atmosfera gęstnieje
bliżej kominka rosną cienie na ścianie
przychodzisz
gdy pod sufitem jeszcze zapach pierników
mam w ustach smak tamtych pieczonych jabłek
w kieszeniach szarego fartucha niewiele słów
zbyt mało "
taki maleńki fragment :)
Ja zawsze spędzam święta w domu zgodnie z czasem i
zwyczajem :) Tradycja dla mnie rzecz święta! :)
Pozdrawiam ciepło :)
A ja jestem tradycjonalistka, może z racji też
genealogii. Tym bardziej przykładam dużą uwagę do
czasu tego adwentowego jak i do samego święta. Bardzo
lubię tę krzątaninę, pieczenie pierniczków(teraz już z
wnusią) itd. ech rozgadałam się :)))
To nie jest tak. W tym roku po raz pierwszy będę
świętował bez mamy. Oczywiście będzie tradycyjna
wigilia, pójdę na pasterkę, będą jakieś prezenty
(symboliczne, ale zawsze). Jednak kusi, żeby wyjechać.
(Na Bermudy mnie nie stać, ale przynajmniej do Czech.)
I nie myśleć...
Dobra refleksja przedświąteczna.
W dwudziestym wersie wyraźnie brakuje "że" lub "nie".
Miłego dnia:)
... ale z drugiej strony- na nic cała ta tradycje
jeśli Boga w sercu nie masz.