Świeże warzywa głąbów przybywa.
Nadeszło lato,
z nim świeże warzywa.
Smakują doskonale,
każdy je nabywa.
Pomidory, ogórki,
młode ziemniaczki i kapusta.
Koper, marchew i pietrucha,
ślinka leci, zamykam usta.
O czymś zapomniałam?
Tak, czosnek i liście selera.
Ugryzłam pomidora i ...
o jasna ch ...ra.
Pomidory z głąbami,
nie do zjedzenia.
To nie Nasz smak,
Do wyrzucenia.
Kapusta, piękne liście,
zgrabna główka.
Rozkroiłam, wielki głąb,
zrobili ze mnie półgłówka.
To nie jest polski smak,
nie Nasze warzywa.
Czosnek z Chin, ziemniaki z Grecji,
wszystko z zagranicy spływa.
Czy będzie lepiej,
gdy głąbów przybywa?
Chyba że ...... ,
w życiu różnie bywa.
Komentarze (12)
zycie zawsze na płata rożne figle....pozdrawiam...
Głąbów u nas zatrzęsienie i to w cenie...?! Pozdrówko
Smak rodzimych warzyw... a o zapachu nowalijek nie
wspomnę...
Nasi górą! Zrobiło się ogrodowo-patriotycznie. No cóż,
mamy możliwość wyboru... Podoba się. ;)
prawda w dobrym stylu...pozdrawiam
Co racja to racja..zwłaszcza na świeczniku.. M.
tak to bywa w UE ze nawet na staganie trzeba miec sie
na bacznosci. swietny wiersz zawiera wiecej realizmu
niz bysmy chcieli brawo
wczoraj oglądałam film o uprawach w Hiszpanii warzyw
dla Europy to poprostu horror jak fermy kurze albo
hodowle bydła, kiedy człowiek sie opamięta?
Też nie raz dałem się nabrać na piękny wygląd a poza
nim nic więcej nie miały. Pozdrawiam:)
Głąbów można się spodziewać,ale obcych głąbów trudno
znieść - szowinistycznie jednak naturalnie. Gratuluję
poczucia humoru.
Święta prawda :)
dlatego trzeba podreptac na działeczkę i wyprodukowac
sobie coś rodzimego, np. rzodkieweczkę ;-)
Taka jest nasza polityka, bublami z unii rynek
zapycha. Smutne, ale prawdziwe. Wiersz skłania do
zadumy. Pozdrawiam :)