świt
chociaż
płynę powoli
szukam ciebie wśród mgieł
nie przestając
szukać twojej dłoni
czasem się
udaje pochwycić czyjąś dłoń
nici utkane z bluszczy pękają
rozbijając spojrzenie
wciąż podążam łąką
w oddali echo szeptu usłyszy świt
autor
Kika88
Dodano: 2022-10-13 19:05:21
Ten wiersz przeczytano 1066 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
czyjaś dłoń (choćby i bliska) to nie to samo co
ukochanego