Świtezianki
Księżyc wcale nie myślał odchodzić,
Choć już słońce zbudziło się rankiem.
Przysiadł sobie na chmurze, jak złodziej
I podglądał w dole świtezianki.
Śliczne nimfy gdzieś od ludzi z dala,
Całkiem nagie (księżyc satyr stary)
To pluskają wesoło po falach,
To wplatają w warkocz nenufary.
Jędrne piersi pokropione bryzą,
Łon trójkąty, rumieńce na licach...
Sam bym nie chciał schodzić za horyzont,
Gdybym ja był na miejscu księżyca.
Tak... Urocze to w wodzie pląsanie:
Nagie, młode dziewczyny w kąpieli...
* * *
Co z tych harców radosnych zostanie,
Gdy w jezioro ktoś rakietą strzeli?
Komentarze (14)
Mocne niespodziewane zakończenie klimatycznego
wiersza.
Bardzo celna refleksja.
Pozdrawiam serdecznie.
z jednej strony balladowo i mickiewiczowsko, a z
drugiej koniec brutalny, związany z wojną,
wcale nie niemożliwy niestety.
Pozdrawiam z podobaniem dla dobrego wiersza,
początkowo klimatycznego, lecz z mocnym akcentem na
końcu.
Najkrócej, niespokojny spokój, znak naszego czasu-
rzeczywistości,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
PS sorki lit....że nasza...
Witaj,
zdarzają sie momenty, zr nasza wyobraźnia nas
ponosi...
I nagle ze spokojnych, romantycznoerotycznych wizji
wyskakuje chochlik...
Można przyją i zapisać, albo nie...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Pięknie napisany wiersz
a końcówka zmusza do refleksji
Pozdrawiam
Nie sądzę aby ktoś ostrzeliwał Białoruś, ta cała wojna
jest dęta.
Inżynierowie rzeczywistości ją wywołali aby ponieść
trwale ceny paliw,prądu itd, odwrócić uwagę od
zapaści klimatycznej i ekologicznej globu. To
waszystko jest tylko biznesem, tak jak wszystkie
wojny.
Dranie wyssą jeszcze więcej kasy
z kieszeni ludzi zwykłych.
To samo było z covidem.
Hutzpah!!!
szacun
Uwspółcześniony niestety Mickiewicz. Pięknie napisany,
a to, co na końcu, tak być może. Pozdrawiam.
Mam nadzieję, że to będą niewypały...
Pozdrawiam Michale :)
Dziękuję za odwiedziny.
jobo - zakończenie wiersza jest, niestety, logiczne.
Świteź leży dziś na Białorusi. Białoruś czeka wojna
domowa, kiedy Legion Kalinowskiego powróci z Ukrainy.
A armia białoruska dysponuje rakietami rosyjskimi o
celności +/- 5 km. Nie myślę, żeby specjalnie chcieli
strzelać w jezioro, ale przy takiej celności wszystko
jest możliwe.
W mickiewiczowskim duchu.
W jezioro to nic- gorzej jak w dom i ludzi.
Niekoniecznie, podmiot liryczny
nieodgadniony jest.
Rozseualizowanie Michała daje nam
fajne mozliwości! Jarzysz??
wtedy sielanka zmieni się w koszmar.
No! nie musiałeś takiego wiersza
tak kończyć! chyba ze te rakiety to
metafora, o co cię podejrzewam.
Głos mój i szacun jest twój!!!