Sylwester 2023 (po remoncie)
Myślę, że nie wszyscy znają ten wiersz i dlatego zamieszczam go ale ,,po remoncie’’czyli w ulepszonej wersji
***
Już na początku zjawiło się pogotowie
ratunkowe
teściowa dostała korkiem od szampana w
głowę
teścia zaś dopadło chyba zapalenie
wyrostka
a babuni w przełyku utknęła kurczaka
kostka
Dziadunio zatruł się zepsutym starym
żurkiem
w dodatku wodą go popił ze zgniłym
ogórkiem
więc prawnuków na razie nikt teraz nie
rozbawia
pod choinką się bawiły same w puszczanie
pawia
Bo najadły się batonów czekolady i
cukierków
tylko nikt im nie odwinął sreberka oraz
papierków
mamusia miała w gipsie przecież aż obydwie
ręce
tak się poślizgnęła na posadzce wczoraj w
łazience
Dwa wnuki zgodnie bawią się w Sulejmana
gdyż jeden drugiego dusił sznurkiem od
rana
najmłodszy znowu płakał bo zrobił w
pieluchy
brzęczą i latają koło kojca upierdliwe
muchy
Tatuś pisząc smsy na nowym smartfonie
pomylił drzwi i potknął się aż na
balkonie
upadł na wujka który się tak wtedy
obraził
że pomylił kontakty i prąd go mocno
poraził
Ciocia tylko mu rzekła: ten kabel byś
skrócił…
i straciła też przytomność a nikt jej nie
ocucił
z kolei szwagier się pokaleczył bo
szwagierka
stłukła po ciemku wszystkie szklanki i
lusterka
Wypaliła aż z nerwów dwie paczki
papierosów
oraz pomyliła Domestos z lakierem do
włosów
stryjenka zaś prosto w twarz dostała od
stryja
kiedy ten chciał zabić karpia przy pomocy
kija
W końcu biedna ryba zdechła ale w
durszlaku
i zabrakło wody w dodatku w zlewozmywaku
a z kranu poleciała brunatno śmierdząca
breja
wściekły teść wówczas wyzwał zięcia od
złodzieja
Piesek i kotek uciekły całe w panice i ze
strachu
Pikuś wył w piwnicy,Mruczek miauczał na
dachu
nawet żółw Wacuś opuścił pośpiesznie
terrarium
a ktoś wypuścił wodę rybkom w akwarium
Do drzwi zadzwonił sąsiad Jerzyk, znany
gajowy
spytał stryja Bolka czy ma tabletki od bólu
głowy
Bolek był człowiekiem miał też dobre
sumienie
dał mu tabletki przez pomyłkę na
zatwardzenie
Ledwo wrócił Jerzyk do siebie dostał ostrej
sraczki
potem leżał w łóżku i nie upiecze dziś
sobie kaczki
stracił humor i nie miał na nic już
apetytu
opróżnił jedynie butelkę starego
Sorbovitu
***
Pogotowie udzieliło po kolei pierwszej
pomocy
potem usiedli zgodnie wszyscy prawie o
północy
wreszcie razem do uroczystej grudniowej
kolacji
prócz wujka (biedak leżał na oddziale
reanimacji)
Myszka w kącie piła ciecz w konsystencji
soku
kiedy wreszcie rodzinka życzyła Do Siego
Roku
ocalała z choinki blada żarówka rozjaśniła
mrok
***
Jakie to szczęście,że Sylwestra się
obchodzi
raz na rok
Komentarze (16)
Wybuchowy on.
Fajny wiersz- jak tamten.