Szalik
Zmysły niekiedy tak bardzo męczące, że chciałoby się je zlikwidować.
Szalikiem zasłonie sobie oczy
aby lepiej zrozumieć siebie
aby usłyszeć cichy szum wody i jednostajny
śpiew ptaków
aby poczuć męczący zapach magnoli
aby znaleźć iskrzące się płomienie w
środku
nie widzieć stojącego tłumu przede mną
nie widzieć szarego niedokończonego
obrazu
nie widzieć tego wszystkiego czego tak
bardzo pragnę
Szalikiem zasłonie sobie oczy
i tak znów ucieknę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.