Szalony
Oj, zielony, zieloniutki,
jak wiosenny liść zawiany,
co wieczorem wpadł do sadu,
by się kochać z dzikim winem.
Spijać rosę, nektar, wonie,
baraszkować, aż do rana.
Toż to wino, ach, to wino,
słodko - winne, rozmarzone,
wciąż pobudza twoje żądze,
mami zmysły, wzrok przyciąga.
Lecz po drodze, mimochodem,
ot, zwyczajnie - od niechcenia,
jak ten motyl - co w przelocie
chcąc odpocząć, siadł na skwerze.
Feeria woni barw i dźwięków,
czar majowej, gwiezdnej nocy
odurzyły aromatem. Tu tulipan,
a tam róża, śliczny krokus,
narcyz dumny, biel stokrotek
wzrok przyciąga, mami, kusi.
Zaszalałeś zieloniutki...
Spijasz słodycz z wonnej róży,
tulisz płatki tulipanów,
do stokrotek się uśmiechasz.
A czas płynie - w dal ucieka,
więc zdecyduj się szalony,
nim przeminie wiosna, lato,
nim nastanie słotna jesień,
zanim zima ciebie zmrozi,
zaśniesz cicho na ugorach,
czy ci droższe dzikie wino,
czy igraszki na rabatkach.
Ty-y. : 01/09.05.2021 r.
//wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//
Komentarze (19)
Cieszmy się zielenią, co nadzieję i radość niesie.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem, udanego dnia
wypełnionego życzliwością:)
Masz rację, zima przyjdzie zanim się obejrzymy.
Cieszmy się więc innymi porami i czerpmy z nich
radość.
Pozdrawiam
Marek
zielony, to jeszcze nie wie czego chce...
Do czytania i komentowania wierszy wrócę wieczorem :)