Szanta liberańska
Piszę zwyczajnie, co się da,
choć wiem że. Nic na siłę!
Czasami wpadnie plus lub dwa.
Rozumiem. Nic na siłę!
Do tego by uśmiechnąć się,
wystarczy mi świadomość, że
mam grupkę takich, którzy mnie
docenią, nie na siłę.
Jest kilku co unoszą się.
Normalne. Nic na siłę!
Pewnie coś mają mi za złe.
No trudno, Nic na siłę!
Lecz czemu niby wściekły jeż,
mą krew chcą chłeptać tak jak wesz,
jad ich rozbłyska niczym flesz,
by dopiec mi na siłę?
Staram się swe sympatie kryć,
bo przecież. Nic na siłę!
I w zgodzie ze wszystkimi żyć,
lecz chociaż. Nic na siłę!
To muszę maznąć wiersz jak zbój,
by utrzeć nosa tym co mój,
świat pragną roztłuc niczym słój,
z marzeniami, na siłę.
Komentarze (21)
Myślę, że najważniejsze być sobą, zachować własną
twarz. Spełniać marzenia i plany, bo to jest Twoje
życie. Udanego dnia:)
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
A swoją drogą chciałbym zobaczyć "wściekłego jeża" ;-)
Pozdrawiam
Wcześniej u Ani wspomniałam o Macieju Berbece.
Broad Broad Peack to była jego góra marzeń.
Okazała się też klamrą spinającą jego życie.
Himalaiści wiedzą że mogą nie wrócić. Pomimo wszystko
idą.
Berbeka nie robił tego dla kasy.
Pomimo wiatru szedł, nie zmieniał się wraz ze zmianą
jego kierunku.
Był sobą. Wyrazisty.
Ty też taki jesteś. I nigdy tego nie zmieniaj, jeśli
możesz.
Dobrego dnia.
Wiele w tym racji. Pozdrawiam
Ciężko żyć w zgodzie ze wszystkimi, bo nie wszyscy
chcą tej zgody, dlatego nic na siłę...:)
Pozdrawiam serdecznie i ciepło z uśmiechem z własnej i
nie przymuszonej woli :)))
Nic na siłę mi się podoba i +++ plusa dam ...
pozdrawiam serdecznie ....nic na siłę ...