Szatan Kołakowskiego
Pukanie do drzwi.
Nienatarczywe, delikatne.
Ale coś jest, bo otwierasz.
Z wahaniem.
Para oczu
na pociągłej twarzy intelektualisty
spogląda spoza cienkich oprawek
- jakże europejskich!
Osadzone niżej niż twoje
stwarzają pozór panowania.
Płaszcz idealnie skrojony
okrywa drobną, niepozorną sylwetkę.
A na palcu brylancik
- jakże przyciągający!
Cała postać tak bardzo zajmuje.
Świadomie intrygująca!
A zniewalający głos szepcze...
Spokojnie, co piękne, to dobre.
Komentarze (3)
Rewelacyjnie narysowany słowem portret
intelektualisty.
ładna narracja dobrze się czyta i zaciekawia forma
wiersza i treść Dobry jest
Dobrze narysowana kreacja. Dodaj "e" do szepcze i
wszystko będzie ok.