szczecińska gorączka
z rozgrzanego nieba
ciepła fontannami
żar ukropem płynie
jak z piekła otchłani
rozpalone ciała
snują się plażami
patrząc tęsknym wzrokiem
na nieba aksamit
szczecińskie magnolie
kwiaty poskładały
na bryzę od morza
z tęsknotą czekały
dołączyła kwiatom
nieprzyjemna w skutkach
do gorącej aury
poezja cieplutka
autor
kazekpolak
Dodano: 2006-06-13 22:14:29
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.