Szczęście
Szczęść Boże mili moi, niech miłość Wam rany zagoi.
To nie żaden problem, ani żadna wpadka,
kiedy w starszym wieku zapoznałaś
dziadka.
Dziadulek szczęśliwy, lecz bardzo
nieśmiały
kiedy jego oczka babciulkę ujrzały.
Niewinnym spojrzeniem panie obsypują
mając ich przy sobie, szczęśliwie się
czują.
Babcie dobrze wiedzą, o co dziadkom
chodzi
i pytają wzrokiem – "czy miłość
nadchodzi"
Nadchodzi, nadchodzi może już ostatnia,
dobra każda miłość, ważna dusza bratnia.
Dziadzio roztrzęsiony, bo wiekiem nie
młody
już zaczyna robić do babci podchody.
Siedli obok siebie, nie ma już tych
zmagań,
napływa lawina zwierzeń, opowiadań.
Jemu zmarła żona, jej mąż legł w
wypadku.
Możesz go zastąpić i też kochać,
dziadku.
Uwielbionym wzrokim błądzi po jej twarzy
i wstrzymuje oddech, coś tu się wydarzy,
a ona nieśmiało za rączkę go chwyta
jak młoda dziewica, o nic już nie pyta.
Trudne mieli życie i dziwne nastroje,
może teraz będą szczęśliwi we dwoje?
Emigranckie losy, po świecie wojaże.
Zabłysło światełko. Szczęśliwe ich
twarze.
Komentarze (106)
A jeśli to jest stara miłość to na pewno będzie piękna
jak ten wiersz +)