Szeptem
Koniec ze zmysłami!
Burzą mój wewnętrzny ład.
Gdzie jest Bóg??!!
W chmurach wciąż go nie ma.
Czym jest muzyka?
Która wypala i osusza słuch...
W gniewie , w tolerancji
Gaszę próżną namiętność.
Koniec z bólem
Bo ból jest nierealny.
W częściach dnia
Ukrywam bezwstyd prawdy.
Dziewiczność blasku
Mnie wyzwala.
Przejściowość gardzi mą duszą
Ale ja się schowam...
W ciemności mlecznych dróg...
...Do Wszechświata...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.