Szeregowy
Wielu zaświadczy o mojej przeciętności.
Sumienie nie każe snuć się po nocach.
Kocham zwierzęta i babcine pieczonki.
Jednak kiedy tarabany ockną się,
przyjdzie front, i ja przyjdę.
Twojego brata i ojca zabiję.
Matkę i ciebie raptownie
pozbawię woli przetaczania krwi.
Dobry traf, jestem w sforze,
która zmienia nazwy miastom.
Od domu do domu,
będę straszył po kolędzie.
Po wszystkim w ciepłej wodzie otworzę
żyły
albo pozwolę tabletkom ugłaskać traumę.
Komentarze (16)
Niestety w złym kierunku zmierza nasz kraj i świat.
Czarno widze przyszłość. Pozdrawiam serdecznie, życzę
beztroskiego dnia:)