Sztuka
sztuka rodzi się we mnie
wraz ze wschodem słońca
na horyzoncie życia
ona mnie bezwstydnie uzewnętrznia
ukazując każdy aspekt
mojej nagości
i nic już nie jest mi obce
dostrzegam piękno
w szarej rzeczywistości
powleczonej tęczowym okamgnieniem
stukot obcasów
o wiekowy asfalt
zdaje się wyznaczać mi rytm
w którym podążam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.