Sztuka...
coś jakby rozważania o topielcach, samobójcach, tych co zginęli w wypadkach, zaginęli - wg. Słowian duszach zagubionych i także grzesznikach
ta z zewnątrz to kły i pazury i mgła
zamierający ciągle pozostaje w szponach
uwięziony
jako duch miejsca i okoliczności
topielcy, rozszarpani przez..
a drudzy czekają na śnieg z wewnątrz
strachy i lachy, widmowe pazury też i
twarze
pamięci i nieświadomości
odchodzą w głąb, ci zdążyli odwrócić
wzrok..
ale to ciekawe, że pazury i kły zwierząt
głębinowych
odbicia tygrysów i orłów stąd
też mogą się znaleźć przed oczami
Makbeta..
hadesowe zwierzęta znikające
stamtąd tam porywają
ale jakby na chwilę się tutaj zjawiały
ptak, chmura, wiatr, dzik, cienie
ofiary kłów cieni i prawdziwych kłów
ale cienie nie są tylko lustrzanymi
odbiciami
to będzie miazga i skotłowanie
albo spokój z głębi
w każdym razie pusty wzrok grozy
opiekunki kradnącej pierścionek umierającej
staruszce i
widzącej potem jej ducha..
jedni odchodzą zapatrzeni w muzykę ze
swoich głów
i wspomnień czar
drudzy wpatrują się w zewnętrza lufę
ale przecież nawet ci ostatni wpatrują się
też w muzykę
ze swoich głów
to rozróżnienie w sumie zanika w ostatnich
projekcjach
liczy się spokój lub niepokój,
zapatrzenie w muzykę skądś i odpłynięcie,
zamknięcie oczu
albo nie
ci fantomowi, ci czarownicy wspomnień i ci
uciekinierzy
przez realny las
wszyscy mogą się zaplątać w sieć uwięzienia
na tafli
odchodzimy od tego co się jawi
przechodzimy we wspomnienie i wyciszenie
albo nie
i wtedy trwają fenomeny
o genezie lustrzanej
*****************
Są momenty, kiedy plazma z głębi osadza się
na kształtach
stąd i nie może odejść.
Są momenty, gdy dusza zaplątuje się w
gałęzie drzewa życia.
Za każdym razem najważniejsza jest sztuka
odchodzenia,
rozpuszczania się w głąb lub po powierzchni
płótna
- może to jedno - rozlana farba i jej
los.
https://youtu.be/YO0T0oQ8SFs?si=FL5x4xFV2qXDO2UG
Komentarze (9)
Odpowiem Belamonte.
kiedyś zapytano Kukuczkę po co on w te Himalaje idzie-
czy się nie boi.
Boję się- tylko głupek się nie boi.
Przezwyciężam strach.
To co innego- Himalaiści samobójcami nie są.
Mgiełka, ciekawie to opisałaś , niespodziewane
interpretacje bardzo mile widziane. czyli jednak
efektem zagubień obsesyjne poszukiwania szczęścia,
ciekawe, naprawdę
Wyzwania - przepraszam za błąd :)
Kiedy robimy coś co daje nam radość, młość i
spełnienie, nie zwracamy uagi na niebezpieczeństwo
liczy się wybrany cel i droga, która daje nam
satysfakcje i spełnienie. Na każdej płaszczyźnie
życia, może spotkać nas coś złego. Dlatego warto
podejmować wezwania.
Nie wiem czy dobrze, ale tak to czuję.
Dobrze znów czytać Teoje wiersze. Pozdrawiam ciepło :)
Zdeterminowani ludzie często szukają ucieczki. Wiersz
zatrzymuje i skłania do refleksji. Pozdrawiam
Anno2 , a alpinistami co kieruje
Myślę, że do samobójcy- co ich kieruje- w dużej mierze
depresja.
Co się potem dzieje- ciekawie opisane.
Plusik
Złożony tekst, który dotyka tematów związanych z
naturą, życiem, wspomnieniami, sztuką oraz
tajemniczymi obszarami umysłu. W tekście pojawia się
dwoistość pomiędzy zewnętrznym a wewnętrznym światem,
realnością a wspomnieniami, które generują refleksję
nad egzystencją. Na końcu wiersza autor rozwija myśl o
tym, jak ważne jest umiejętne pożegnanie się z życiem,
jak również zatraceniu się w jego różnorodnych
doświadczeniach i chwilach. Dużo materiału do analizy,
ale dzięki temu można sobie pozwolić na wiele ...
(+)