w szybe zastukala purpurowa jesien
do twarzy jej bylo w tym pieknym kolorze
pelna lisci zlotych i kasztanow kieszen
z pachnacym bukietem jak dojrzale zboze
w szybe zastukala purpurowa jesien
ktos otworzyl okno i spojrzal ciekawie
jakimi sciezkami zlota pani chadza
czy snem to byc moze czy moze na jawie
on reke podaje do domu wprowadza
jesien hojna byla i wszystko co miala
cala swa purpure i jesienny wieniec
za troche uczucia z checia by oddala
juz pachnacy bukiet i kasztany niesie
podaje prezenty z urokiem i gracja
cichutko wsrod lisci szumi suknia zlota
wciaz jej pachnie jasmin i biala akacja
w niej plomien zlocisty do zycia ochota
oddala swe dary stracila urode
kwiaty pogubila pospadaly liscie
i tylko jesienne serce ciagle mlode
patrzy w dal przed siebie posepnie i
mgliscie
Komentarze (21)
Gratuluje ci autorko tego pięknego opisu jesieni.
Przepiękna liryka obfitująca w bogate metafory.
Rytmiczny,pełen ciepła, ciekawy wiersz
Czyżby to było późne zamęźcie, ?ta uroda dojrzałej już
kobiety ,i biała suknia(jaśmin i biała akacja) ,a
potem już bardzo szybko upływający czas ,ogólnie
pięknie
pięknie namalowany obraz jesieni..ciekawe tępo
wiersza...
lirycznie, metaforycznie o życiu ... niezwykła rytmika
wiersza :)
Piękny wiersz opisujący jesień. To moja ulubiona pora
roku. Pozdrawiam i + stawiam.