Tacy byliśmy – buntownicy...
Bawiliśmy się w wiosnę,
Sprawdzając ile beztroski,
może unieść tak młode serce,
Wcale nie było zmęczone,
Choć nie opuściliśmy miasta,
Odbyliśmy daleką podróż,
W emocje,
tak wcześnie w dojrzałość snów,
To było kilka uśmiechów
po świcie - radości dwóch serc,
Uśmiech – jedyna miara czasu,
którą znaliśmy,
Rzeka u brzegu mgły,
Uciekała spojrzeniom w bezkres,
Wtedy pierwszy raz,
Uwierzyłem w nieśmiertelność,
Niepokorni,
Krok po kroku,
Obejmując miasto w ramiona,
Tacy byliśmy – buntownicy bez
powodu,
Komentarze (4)
Kciuk w górę :).. M.
piękny wiersz , podróż w przeszłość pełną niepokornych
wspomnień...
Podoba mi się przekaz. Przecinki na końcu wersów bez
sensu. Moja ulubiona strona
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przecinek. Polecam.
Pozdrawiam serdecznie. Życzę radości z pisania.
Podoba mi się Twój wiersz ,bo dokładnie "tacy
byliśmy". Poza tym bardzo spójnie i z sensem
poprowadzona całość aż do generalnego podsumowania.