tacy sami
zalamania nasze
zakladaja smutne twarze
ktos kto nigdy nie czul
bedzie sam gdy nadejdzie wieczor
to ze kleski stoja
pomiedzy mna a samtnoscia twoja
nie zostawia wspomnienia
naglej przyszlosci oslepienia
oczy wzniesione
slepna gdy
historie odwrocone
rzezbia a w tle stoisz ty
autor opowiesci
znow wylewa swe lzy
kazda z nich szczeroscia
zalewa piekny swiat szaroscia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.