Tajemnice alkowy
Niekontaktowy
Późnym wieczorem Marzena z Gdyni
w kierunku męża umizgi czyni,
a ten całkiem spokojnie
grzebie sobie w smartfonie
i ani myśli iść do bogini.
Desperatka
Ponoć z okolic Namysłowa,
pochodzi Jola tak zmysłowa,
że gdy ma chęć na pana,
mocno zdesperowana
rozbiera się nie mówiąc słowa.
„Ad astra”
Pewna Agata z Nowolipek
co noc wyrusza na orbitę.
Gdy zgasi światło,
to wówczas łatwo
myśleć, że mąż jest Bradem Pittem.
Komentarze (59)
Wspaniałe Limeryki, pozdrawiam z uśmiechem :)
:))) Bardzo fajne wszystkie :)))
Ale Jolka to sobie kiedyś klopotów narobi :)
Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu, Aniu :)
Cieszą mnie Wasze uśmiechy. Miłego dnia Dziewczyny:)
Świetne :))))
Im ciemniej tym przyjemniej ;)
Miłego dnia :)
Wszystkie z uśmiechem...pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Wam: nureczko i Mariuszu za odniesienie się
do tajemnic. Miłego dnia:)
:)) Dobre.
Zgłodniała Zośka z Tomyśla
dla Ryśka wciąż coś wymyśla.
Co noc chce na orbitę
wejść, jak na wamp-kobitę
przystało, lecz on się namyśla.
Pozdrawiam
Limeryki rozbawiły, ale "Do gwiazd" wymiata ;)
Dobrego dnia :)
Dziękuję czerges i Norbercie za komentarze. Miłego
dnia:)
Oj ciekawe, ciekawe, na wesoło opisane
tajemnice
alkowiane. Serdecznie pozdrawiam Anno życząc
miłego, udanego dnia :)
...Gdy zgasi światło,
to wówczas łatwo... Pozdrawiam :)
:)) APART-ONIE, to podobnie jak mąż Agaty. Miłego
dnia:)
He he nie jestem Bradem Pittem
ale chętnie sam rozbieram kobitę ;D
Serdecznie dziękuję za kolejne komentarze:)
Michale: Franciszek (z boską pomocą)
znalazł rozwiązanie, bo dostrzegał problem w
przeciwieństwie do męża Marzeny:)
Miłego poniedziałku wszystkim:)
Super wszystkie.
Pozdrawiam cieplutko Krzemanko:))