Tajemnicza ona
Spytała mnie kiedyśczy jestem szczęśliwa
Nie odpowiedziałam, nie rozmawiam z
obcymi.
Pocieszała mnie po śmierci mojej babci.
Olałam ją, po co wogóle przyszła?
W szkole szeptała coś do ucha.
Skąd wiedziała gdzie mnie znaleźć?
Ocierała każdą smutną łzę.
Że też się jej nie znudziło.
Była w każdym moim nowym śnie.
Może jestem jej coś winna?
Postanowiłam z nią porozmawiać
A ona zjawiła się po raz ostatni.
Przedstawiła się: "nadzieja" i znikła
Na zawsze...
Albo i nie .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.